Rozważania duszpasterskie o Chrzcie św. - Traktat "O chrzcie" Tertuliana
- Super User
Tertulian (155-220) należał do grona pisarzy i apologetów łacińskich. Reprezentował tradycję afrykańską wczesnego chrześcijaństwa. Z wykształcenia był prawni-kiem. Po przyjęciu chrześcijaństwa swoją wiedzę wykorzystał do obrony chrześci-jaństwa. Pod koniec życia przeszedł do surowej sekty montanistów, a potem założył własną sektę tertulianistów. Traktat „O chrzcie” powstał około roku 205-206, kiedy Tertulian zachowywał jeszcze ortodoksyjną naukę. Dzieło zawiera 19 rozdziałów, w których zawarta jest całościowa nauka Kościoła o chrzcie, jego konieczności, skutkach i obrzędach. Jako pierwszy używa terminu katechumen na określenie kandydata do chrztu. Dzieło Tertulian „O chrzcie” jest najstarszym usystematyzo-wanym i pełnym traktatem mówiącym o chrzcie w tamtym czasie.
Według Tertuliana inicjacja chrzcielna rozpoczynała się od przygotowania dal-szego, które obejmowało dość długi okres czasu. Był to swego rodzaju nowicjat życia chrześcijańskiego. Tertulian nie wykluczał odłożenia chrztu, jeżeli kandydat nie spełniał określonych warunków. Kandydaci do chrztu powinni świadomie do-konać wyboru drogi chrześcijańskiego życia. Niechętnie widział chrzest dzieci, choć wyraźnie świadczy o takiej praktyce. Celem katechumenatu, czyli okresu przygoto-wawczego było doprowadzenie człowieka do dojrzałej wiary i życia chrześcijańskie-go. Chrzest miał być pieczęcią wiary kończącą długi proces przygotowania.
Bezpośredni etap przygotowań do przyjęcia sakramentów inicjacji chrześcijań-skiej nazywano „przygotowaniem bliższym”. Odbywało się ono bezpośrednio przed świętami Wielkanocnymi. Już wtedy istniała ustalona i powszechnie przyjęta praktyka udzielania chrztu w Wigilię Paschalną oraz w okresie Zielonych Świąt, czyli w okresie Wielkanocnym. Tertulian tak pisze: „Najbardziej uroczystym dniem chrztu jest Wielkanoc. Wtedy to dokonała się męką Pana, w którą jesteśmy ochrzczeni. (...) Następnie okres Zielonych Świąt jest również stosowny do udziela-nia chrztu. Jest to okres najradośniejszy tak z powodu częstego ukazywania się Zmartwychwstałego wśród uczniów, jak również przekazania nam daru Ducha Świętego i wreszcie objawienia nadziei na ponowne przyjście Pana”. Jednakże do-puszczano chrzest także poza tym okresem: „Poza tym każdy Dzień Pański, każda godzina, każda chwila jest stosowna dla udzielania chrztu”.
Przygotowanie bliższe do przyjęcia chrztu oznaczało podjęcie pewnych ćwiczeń li-turgiczno-ascetycznych. Pierwszym elementem było tzw. „pierwsze wyrzeczenie się bałwochwalstwa”. Dla kandydatów do chrztu oraz dla całej wspólnoty był to czas modlitwy, postów i nocnych czuwań. Bezpośrednio przed chrztem miało miejsce niepubliczne wyznanie grzechów. Następnie był obrzęd poświęcenia wody chrzciel-nej oraz drugie, chrzcielne wyrzeczenie się bałwochwalstwa. Kandydaci do chrztu zanurzając się trzykrotnie w źródle chrzcielnym w formie dialogowanej wyznawali wiarę, którą poznawali i której uczyli się w okresie katechumenatu. Po obmyciu chrzcielnym miało miejsce namaszczenie „nowonarodzonych” poświęconym olejem i naznaczenie czoła krzyżem. Następnie biskup nakładał ręce na ochrzczonych, udzielając im w ten sposób sakramentu bierzmowania. Przed Eucharystią nowo ochrzczeni spożywali mleko i miód jako znak wejścia do krainy obiecanej, do ziemi mlekiem i miodem płynącej. Był to symbol włączenia ich do wspólnoty Kościoła, która jest znakiem Nowego Przymierza. Potem wszyscy uczestniczyli w Eucharystii. Warto także zauważyć, że ze względu na wielki szacunek dla przyjętych sakramen-tów oraz dla wody i świętego oleju, neofici przez cały tydzień po chrzcie powstrzy-mywali się od zwyczajnej kąpieli higienicznej.
Według Tertuliana chrzcić mógł przede wszystkim biskup potem prezbiterzy, diakoni i w razie pilnej potrzeby osoby świeckie. Chrztu nie mogły udzielać kobiety. Tertulian domagał się także ponownego chrztu dla heretyków, którzy chcieli wrócić na łono Kościoła.
Ks. dr Dariusz Kwiatkowski